Wielkanoc coraz bliżej. Obowiązkowo na stole musi być biała kiełbasa. Niekoniecznie domowa, ale jak ktoś ma ochotę i możliwości, czemu nie?
Nie jest to skomplikowane przedsięwzięcie, aczkolwiek wymaga specjalnych akcesoriów - specjalnej końcówki do maszynki do mięsa (lub kiełbasnicy) i jelit. Możemy zaopatrzyć się w te produkty w sklepach internetowcyh.
Ja kiełbasę robię od 3 lat. Wiąże się to trochę z dietą bezglutenową, której przestrzegamy. Poza tym lubimy wiedzieć, co jemy.
Dobra kiełbasa musi mieć trochę tłuszczu - inaczej będzie sucha. Nie musimy dodawać go dużo, ważne, żeby go nie pomijać.
Oprócz tradycyjnej parzonej kiełbasy w żurku lubimy pieczoną. Najlepszą robi moja koleżanka Hania, z miodem i musztardą pełnoziarnistą. Ja dzisiaj przygotowałam w piwie, miodzie i musztardzie.
To jakich użyjemy przypraw i w jakich proporcjach zależy od naszych upodobań. Ja wymienię przyprawy których użyłam bez podawania ich ilości.
Składniki na kiełbasę:
jelita
600 g łopatki
500 gram niezbyt tłustego boczku (ja miałam ładny, chudy boczek, jeżeli masz tłusty możesz dać mniej)
500 g schabu
4 ząbki czosnku
sól, sól wędzona, pieprz
kilka ziaren kolendry, gorczycy, białego i czerwonego pieprzu, ziela angielskiego
liść laurowy
majeranek, mielona papryka wędzona
nasiona selera (opcjonalnie)
1/2 szklanki zimnego bulionu lub wody
Przygotowanie:
Mięso oczyściłam z błon, umyłam i zmieliłam. W moździerzu utarłam przyprawy, czosnek przecisnęłam przez praskę. Przyprawy dodałam do mięsa. Dokładnie wymieszałam ze sobą i odłożyłam na noc do lodówki. Na 2-3 godziny przed robieniem kiełbasy wlałam bulion i jeszcze raz dokładnie przemieszałam. Teraz jest dobry czas na to aby spróbować mięsa. Jeżeli nie lubimy lub nie możemy jeść surowego możemy usmażyć kotleta i wtedy sprawdzić czy nie trzeba dodać przypraw.
Musimy namoczyć jelita. W zależności od producenta czas jest różny. Gotowe jelita naciągamy jelita na końcówkę do kiełbas i nabijamy w nie mięso za pomocą maszynki do mięsa lub kiełbaśnicy.
Gotową kiełbasę możemy sparzyć lub upiec, np. w piwie.
2-3 łyżeczki dobrej musztardy
1/3 szklanki piwa bezglutenowego
1 łyżka miodu
2-3 ząbki czosnku
1 łyżka oleju
Na blaszkę wlałam olej, ułożyłam na niej kiełbasę. W miseczce wymieszałam piwo, musztardę i miód. Powstałym sosem polałam kiełbasę. Czosnek przekroiłam na pół i wrzuciłam na blaszkę. Piekłam kiełbasę przez 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st C i 5 minut w piekarniku nagrzanym do 210 st C.
Smacznego!
Etykiety: bez glutenu, bez konserwantów, bez nabiału, bez orzechów, bez pszenicy, biała kiełbasa, domowa biała kiełbasa, kolacja, na ciepło, na kolację, na obiad, obiad, pieczona biała kiełbasa