Spód pachnący cynamonem, goździkami i imbirem a masa serowa pomarańczami. Zimowe zapachy i smaki.
Zaadaptowałam przepis ze strony www.foodnetwork.com. Mąkę pszenną zamieniłam mieszanką bg, zmniejszyłam minimalnie ilość cukru, zamiast cytryny dodałam pomarańcze. Nie dodałam sody, wydaje mi się, że proszku do pieczenia też jest zbyt dużo. Sernik piekłam w kapieli wodnej.
1 szklanka to 237 ml.
Składniki:
1 szklanka mąki bg (użyłam kupnego miksu mąk bg)
1/2 szklanki orzechów pekan (można je zastąpić włoskimi)
2 duże jajka
1/2 szklanki cukru (ja użyłam brązowego)
1/2 szklanki oleju roślinnego (ja użyłam 1/4 szklanki)
1 łyżeczka proszku to pieczenia (następnym razem dodam mniej)
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej (pominęłam)
szczypta soli
1 łyżeczka mielonego cynamonu
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
szczypta mielonych goździków
1 1/2 szklanki tartej marchewki (wg autora ok 2-3 średnie, ja starłam średnie 4 i wyszło mi niewiele ponad szklankę, ok 80 g)
680 g sera śmietankowego (ja dałam 750)
2/3 szklanki kwaśnej śmietany
1/2 szklanki miałkiego cukru (w oryginalnym przepisie 2/3 szklanki)
3 łyżki mąki bg
3 jajka
skórka z pomarańczy (lub cytryny)
sok z połowy pomarańczy (lub cytryny)
Przygotowanie:
Okrągłą formę wysmarowałam olejem. Piekarnik nagrzałam do 180 st C.
Orzechy posiekałam. Marchew obrałam, umyłam i starłam na tarce o drobnych oczkach. W dużej misce wymieszałam ze sobą orzechy, mąke, sól i proszek do pieczenia. W osobnej misce ubiłam na delikatną masę jajka z cukrem. Dodałam do niej olej i marchew. W dwóch porcjach wlałam masę jajeczną do suchych składników. Połączone ciasto przelałam do foremki. Piekłam je w 180 st C przez 22 minuty - do suchego patyczka.
W osobnej misce utarłam ser, śmietanę i cukier. Co jakiś czas ścigałam masę ze ścianek misy. Dodawałam po 1 jajku i czekałam aż dobrze wmiesza się w masę. Na koniec dodałam mąkę bg, startą skórkę z pomarańczy i sok. Masę mieszałam jeszcze przez około 1 minutę.
Blaszkę z ciastem marchewkowym owinęłam wysoko folia aluminiową. Na ciasto wylałam masę serową. Foremkę z ciastem włożyłam do większego naczynia i wlałam gorącą wodę do mniej więcej 1/2 wysokości blaszki. Sernik piekłam około 1 godziny. Po tym czasie wyłączyłam piekarnik i ciasto stygło w nim przez 30 minut. Ciasto wyciągnęłam z piekarnika, za pomocą noża odcięłam ciasto od blaszki i pozostawiłam je do całkowitego ostygnięcia. Najlepiej jest schłodzić ciasto w lodówce przez cała noc.
Smacznego!
Etykiety: bez glutenu, ciasto, ciasto bezglutenowe, ciasto marchewkowe, deser, na słodko, orzechy, pomarańcze, ser, sernik