Bawienia się deserami ciąg dalszy. Na szczęście mój mąż jest łasuchem i wszystko szybko znika. Tym razem pomyślałam, że wykorzystamy resztę lodów, które zrobiliśmy sami. I tak o to powstał deser z lodami i moczonymi w kawie z likierem amaretto ciasteczkami zwanymi savoiard. Bezglutenowe można spotkać firmy Schar, ale myślę, że tzw. kocie języczki bg (również widziałam w sklepie bezgluten.pl) spokojnie się sprawdzą. Dzieciom nie moczyłam w kawie i likierze, one dostały więcej lodów i bitej śmietany.
Składniki:
1 opakowanie ciasteczek bg
1 szklanka dobrej, mocnej kawy
2 łyżki likieru amaretto
lody (u nas domowe stracciatello)
2-3 łyżki cukru pudru
bita śmietana (u nas 500 ml)
czekolada lub kakao do posypania
Przygotowanie:
Zaparzyłam mocną dobrą kawę. Dolałam do niej likier i poczekałam aż ostygnie. Śmietankę 36% ubiłam z cukrem pudrem. Na dnie szklaneczek ułożyłam ciasteczka (dla dorosłych nasaczone kawą), na nich lody, ponownie ciasteczka (dla dorosłych nasaczone kawą) i na to bitą śmietanę. Pucharki posypałam startą czekoladą. Schłodziłam je chwilkę w zamrażarce.
Smacznego!
Etykiety: amaretto, bez glutenu, bita śmietana, deser, kawa, lody