Pyszne. Mięciutkie. Zniknęły w mgnieniu oka, nie zdążyłam zanurzyć ich w polewie czekoladowej. Przepis znalazłam na stronie http://www.artofglutenfreebaking.com/2010/01/madeleines-on-monday/
Składniki:
105 gram mąki bg (ja dałam mniej więcej po równo tapioki, z ryżu brązowego i białego)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
70 gram roztopionego i schłodzonego masła
2 duże jajka
95 gram cukru pudru
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
skórka otarta z cytryny
Przygotowanie:
Mąkę wymieszałam z proszkiem do pieczenia. Masło rozpuściłam i odstawiłam do ostudzenia. Mikserem ubiłam jajka z cukrem na gładką masę – aż masa stanie się gęsta i jasna. Po ok 4 minutach dodałam wanilię i skórkę z cytryny. Mąkę wmieszałam delikatnie łopatka sylikonową i na koniec wlałam masło. Ciasto włożyłam do foremek i całość przykryłam szczelnie folią spożywczą i schowałam do lodówki na kilka godzin. Piekłam 12 minut w 2000C. Etykiety: bez glutenu, ciastka, magdalenki, słodkie
