Niezwykle czekoladowa, orzechowa. Dobrze przecedzona nie ma grudek i jest aksamitna jak ta ze sklepowej półki. Za to jest mniej mdła. Moim zdaniem jest świetną alternatywą dla gotowców ze sklepu.
Ważną rzeczą jest drobne sitko – inaczej w naszej nutelli mogą pojawić się grudki (większe kawałki orzechów). Ja zostawiłam niewielką ilość kremu tylko raz przepuszczonego przez sitko i wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że to nie to…
Krem łatwo się rozsmarowuje, nawet zaraz po wyjęciu z lodówki – nie zawiera masła ani innych tłuszczy.
Składniki:
200 gram orzechów laskowych
400 ml mleka pełnotłustego (ja dałam 2%)
60 gram mleka w proszku
2 łyżki miodu o neutralnym smaku
300 gram gorzkiej czekolad o dużej zawartości kakao
3 łyżki kakao
Przygotowanie:
Orzechy uprażyłam w piekarniku rozgrzanym do 130* z termoobiegiem (bez 150*) przez 10-15 minut. Kiedy lekko ostygły za pomocą ściereczki “obrałam” je ze skórki. Czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej. Mleko z mlekiem w proszku, kakao i miodem doprowadziłam do wrzenia. Orzechy zmieliłam w TM na pastę, Następnie dodałam czekoladę i gorące jeszcze mleko. Wszystko dokładnie razem połączyłam (kilka sekund). Masę należy przecedzić – najlepiej przez drobne sitko.
Źródło http://vumag.pl/szczypta-inspiracji/czekolada-i-orzechy,54372.html Etykiety: czekolada, do chleba, do smarowania, orzechy
